piątek, 6 lutego 2015

Rozdział 26 ,,Królem zostanie...''

Tego dnia lwiątka bawiły się wesoło na polance.Bawiły się w berka.Ale tylko Kezli i Silver.Uru była na nauce jak ma zarządzać Lwią Gwardią.Nesi,Kessi i Sesu bawili się z Bo więc Kezli i Silver bawili się sami.Nagle chłopcy zobaczyli Kesara i Lizę idących w ich stronę.
- Cześć mamo!Hej tato! - zawołał Kezli.
- No cześć tato i mamo! - zawołał Silver,a potem lwiątka przytuliły się do rodziców.
- Chodźcie musimy powiedzieć wam coś ważnego - powiedział do synów Kesar.
- Ale co? - zapytali się jednocześnie ojca Kezli i Silver.
- Chodźcie z nami to się przekonacie - powiedział tajemniczo Kesar.Lwiątka więc zaciekawione poszły posłusznie za rodzicami.Gdy doszli do Lwiej skały zobaczyli,że pod nią zbierają się zwierzęta,Zazu i Kantu - syn Zazu i przyszły majordomus.
Gdy wszystkie zwierzęta usadowiły się pod Lwią skałą książęta zauważyły,że oprócz wszystkich zwierząt z Lwiej ziemi są jeszcze wszystkie lwy z Lwiej ziemi.Kezli i Silver wypatrzyli w nich Kiarę,Kiona,Bo,Lunę,Asantego,Sasu,Kesi,Nessi,Uru no i oczywiście swoich rodziców i inne lwy.
- Witajcie.Pewnie zastanawiacie się dlaczego was tu zgromadziłem - zaczął Kesar - A zgromadziłem was z trzech powodów.Pierwszy jak wiecie to powód informacyjny w którym informuję,że przyszłym strażnikiem Lwiej Gwradii będzie Uru.Córka Kiona - gdy wypowiedział te słowa rozległ się gwar - Drógi powód jest taki,że chcę przedstawić wam nowego majordomusa.Syna Zazu - Kantu! - gdy wypowiedział imię nowego majordomusa zwierzęta zaczęły znowu wiwatować - A trzeci powód jest taki,że dzisiaj z żoną powiemy kto przejmie tron z naszych synów - zakończył przemówienie Kesar.Wtedy znowu rozległ się głośny wiwat głośniejszy od poprzednich.Wtedy król zaryczał by uciszyć zgromadzone towarzystwo.Jednak nie wszyscy ucichli.
- Kto?Kto? - dopytywali się Kesar i Silver bardzo podnieceni.
- Uspokójcie się - zaśmiała się Liza.Lwiątka więc posłusznie zamilkły.
- Tak więc... - zaczął Kesar - dopiero teraz zauważono,że mówi innym tonem bardziej uroczystym - ...Królem zostanie... - wszyscy wyczekiwali na odpowiedź.Król jednak zamilkł.Najwyraźniej chciał wzbudzić ciekawość poddanych i jednocześnie sprawdzić cierpliwość i nerwowość synów.Jednak obaj siedzieli grzecznie wiedząc,że to pójdzie im na korzyść.
- Więc królem zostanie... - tu znów Kesar przerwał.Wszyscy naprawę zaczęli się niecierpliwić - Więc królem zostanie...Kezli! - rozległ się głośny wiwat.Wszyscy gratulowali Kezliemu.Kezli skakał to tu to tam bardzo szczęśliwy.Potem Kesar znów wydał ryk i zwierzęta zamilkły.Wszyscy zwrócili twarze ku Silverowi czekając na jego reakcję.Ale on uśmiechnął się tylko podszedł do brata i podał mu łapę mówiąc:
- Wielkie gratulację braciszku!Szczerze mówiąc na tronie mi nie zależy.Jestem przekonany,że ty będziesz lepszym królem niż ja.Cieszę się z twojego szczęścia - Kezli i wszyscy odetchnęli z ulgą,że Silver nie jest zazdrosny,a Kezli też mu podał łapę i obaj sobie je uścisnęli,a potem poszli się bawić z przyjaciółmi.Potem pod wieczór wrócili do domu i po kolacji oraz myciu szybko zasnęli wyczerpani długim i ciekawym dniem.

2 komentarze:

  1. Szkoda że to nie Silver będzie królem....
    Ale już przynajmniej wiadomo kto nim będzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. czemu jak oni się dopytywali kto będzie królem jest napisane : kto? kto? dopytywali się kesar i silver?

    OdpowiedzUsuń