Lwy i lwice byli już nastoletni.Kiara już dawno nie żyła.Zmarła ze starości.Wszyscy się z tym pogodzili i gdy siedzieli koło wodopoju nadleciał Kantu.
- Kezli!Silver!Wasz tata nie żyje!
- Że co! - krzyknęli obaj przerażeni.
- Zabił go jakiś lew.Szukaliśmy tego lwa ale się ulotnił! - Kezli i Silver pobiegli za Kantu na Lwią skałę.Żałoba na niej była ogromna.Wszyscy się smucili.Pod wieczór odbył się pogrzeb Kesara,a następnego dnia Kezli i Kesi zasiedli na tronie,a z chmur patrzył na nich Kesar.
Smutno że Kesar umarł ale kiedyś to musiało nastąpić.
OdpowiedzUsuń:)
Szkoda, że Kesar umarł...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńszkoda, że Kesar umarł :C a i oczywiście życzę powodzenia w rządach Kezliego i Kesi ;D
OdpowiedzUsuńnie mówiłaś nic wcześniej że kezli kocha kesi
OdpowiedzUsuń