Wtedy nadleciał nagle Zazu.Miał przerażoną minę.
- Książę!Bawoły pędzą w stronę Lwiej skały! - zawołał Zazu.
- Co?! -krzyknął przerażony Nuru - Trzeba wszystkich ostrzec! - dodał Nuru i pobiegł w stronę Lwiej skały.Rzeczywiście zauważył czarną chmurę pyłu która się zbliżała wraz z tętnieniem kopyt.Niestety nikt oprócz Nuru o tym nie wiedział.
- Tato!Bawoły tu biegną!Wszystkich staranują! - zawołał Nuru do Kovu.
- Co?!Natychmiast niech wszyscy uciekają! - krzyknął do wszystkich Kovu.On,Nuru,Kiara,Kesar,Kion i Nala wszystkich ewakuowali.Niestety dużo bawołów zeszło z trasy i biegło w stronę lwów!W tym wypadku Nala,Kesar i Nuru stracili życie.
- Nieee! - krzyczała bezsilnie Kiara.Zaczęła płakać.Kion też.Zazu także pociekły łzy.
Kovu starał się nie płakać jednak bezskutecznie.Ale nasuwała się przez to jeszcze jedna kwestia.Kto przejmie tron?Wieczorem odbył się pogrzeb Nali i Nuru.Nikt nigdzie nie mógł znaleźć Kesara.Lwy zostawili nieżywych w dżungli by żadne zwierzęta ich nie zjadły.Później gdy szukali ciał lwów i lwicy by wyprawić im pogrzeb nie znaleźli niestety ciała Kesara.Myśleli,że to bawoły go wzięły.Ale skoro wzięły jego to czemu zostawili Nuru i Nalę?Nie wiadomo.Kovu jeszcze tego samego dnia wygnał bawoły.A nad ciałem Kesara pochylał się jakiś lew który właśnie zabrał Kesara...
O matko, ale dziwnie. Nie przypuszczałam, ze Nuru zginie. Ciekawe co się dalej potoczy.
OdpowiedzUsuńOby Kesar przeżył.
OdpowiedzUsuńCiekawa notka :) P.S Na moim blogu baner dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWiem.
OdpowiedzUsuń